Miłosne spotkanieJako, że ciekawy intelekt zawsze wydawał mi się najbardziej seksi, dziś idę na randkę z Evą Illouz: zaspanymi oczami rozglądam się po pokoju, prawą rękę kładę na sercu, sprawdzam kiedy zabije szybciej. Poranny romans rozpoczynam od uścisków miłej, bawełnianej bluzeczki, a na moją twarz spływają pocałunki mgiełki o zapachu róży. W swych przewrotowych badaniach Illouz interesuje się kapitalizmem, emocjami i kulturą popularną. Autorka sięgnęła po popkulturową próbkę filmów i reklam drukowanych w magazynach dla pań z lat trzydziestych XX wieku - już wtedy towary dostarczały nam przeżyć romantycznych. Zakochiwałyśmy się w proszkach piorących i byłyśmy adorowane przez diamentową biżuterię. Następnie prosta międzyludzka miłość wyszła z domów na randki, czyli zaczęła konsumować coraz to większe gałęzie przemysłu czasu wolnego. Emocje były także kreowane i świadomie wykorzystywane w sektorze produkcji. Strach i miłość zwiększały produktywność oraz zarządzały pracownikami w amerykańskich korporacjach, już od lat dwudziestych XX wieku. W kapitalistycznej soczewce jesteśmy nierozerwalnie podmiotami gospodarczymi i emocjonalnymi, co czyni nas doskonałymi, nieświadomymi kochankami. Badaczka czule obnaża kapitalistyczną intymność: kapitalizm nie jest wcale stereotypową bezduszną, biurokratyczną, racjonalną maszyną. Kultura kapitalizmu, poszerzona przez Illouz o potężną kulturę emocjonalną, objawia się w naszych miejscach pracy, w prywatnych domostwach i w relacjach z własnym ja. Zarówno ekonomiczne relacje są emocjonalne, jak i związki intymne definiowane są przez ekonomię i modele generowania zysku. Zwiędłe tulipanki na Walentynki. Poszukiwanie miłości: sprzedajna troska i koszulkowy feminizmTak więc stoimy co rano przed szafami, z których zawartości ubieramy 20 procent, przez 80 procent czasu naszego cennego życia - resztę ciuszków trzymamy na lepsze czasy. Lepsze czasy, kiedy dojdziemy do perfekcyjnego, konsumpcjonistycznego ja, które to osiągnęło utopijną miłość. Miłości szukałyśmy kupując te właśnie drogie legginsy, które są ekologiczne i uszyte w małej polskiej szwalni, których posiadanie dało nam wstęp do empatycznej społeczności marki. Albo też mało płacąc za koszulkę z wyszytym napisem “sisterhood”, wyprodukowaną przez niewolniczo pracującą w wielkiej, odległej fabryce nieletnią krawcową o śniadej cerze. Wyrażałyśmy gniew kupując (lub nie) produkty marek jawnie wspierających Strajk Kobiet lub fejkową koszulkę Aborcyjnego Dream Teamu. Mnie osobiście mierzi bardzo to kapitalistyczne upowszechnienie się języka troski i utowarowienie ważnych dla mnie wartości. Z czujnością, ale przede wszystkim z dużym smutkiem obserowowałam marketing wojny, eksplodujący w lutym zeszłego roku skarpetkami głoszącymi butnie “FCK Putin”. Cała polska miłość do piesków podwoiła się wtedy i skoncentrowała wyłącznie na czworonogach z Ukrainy - to ambiwalentne zjawisko komentowane było szeroko przez schroniska i fundacje od lat pomagające polskim zwierzętom bezdomnym, które bez wojennego dramatu w biografii na adopcję liczyć nie mogą. Jednak moda, jak to ma w zwyczaju, na adopcję najlepszych przyjaciół człowieka z Ukrainy po roku trwania konfliktu już przygasła. Jak Kochać?Można zadać sobie w takim razie pytanie, czy w naszej kulturze istnieje w ogóle miłość bez przyszytego do niej towaru i jak ją uprawiać? Jeśli miałabym się ogłosić samozwanczą miłosną górą (mój osobisty feminatyw od guru) moje nauki byłyby krótkie i proste. Poleciłabym czułą czujność, czyli poszerzanie świadomości mechanizmów kapitalistyczno-miłosnego uwikłania. W imię decentralizacji podpowiadałabym tworzenie sobie własnej kultury, takiej małej, lokalnej, na przekór trendom, prywatnej, niemodnej. Obowiązywałby zakaz reklamowania minikultury poza kręgiem najbliższych przyjaciół, a przede wszystkim zakaz produkowania czegokolwiek, a nakaz konsumowania jedynie tego, co już jest. Jeśli tego kiedyś spróbujesz i się zakochasz, odezwij się do mnie, najprawdopodobniej jesteśmy siostrzanymi duszami. Tych kwiatów też już nie ma. Podziel się tym tekstem:
2 Comments
|
AutorkaEwa Mrozikiewicz ArchiWum
February 2023
Kategorie |